Seniorzy : Pierwsza drużyna na fali!

Seniorzy : Pierwsza drużyna na fali!

Kolejne, już 3 z rzędu zwycięstwo w lidze zaliczyli nasi Seniorzy pokonując w doliczonym czasie gry drużynę Victorii Tuszyn.
Bramki dla naszej drużyny strzelili : Alex, Osicki i Kamiński!

Pierwsza połowa zaczęła się dosyć spokojnie, od 10 minuty dopiero nasz zespół można powiedzieć rozpoczął spotkanie. Kilka minut później w polu karnym Victorii został sfaulowany nasz zawodnik Alex lecz sędziowie nie dopatrzyli się tego i karnego nie podyktowali. Chwilę później ten sam zawodnik - Alex dostaje piłkę na skrzydło, schodzi do środka i próbuje pokonać bramkarza gości który pewnie broni piłkę. W 30 minucie Piast strzela bramkę, lecz sędziowie dopatrzyli się spalonego którego nie było. Po tym zdarzeniu zawodnicy z Tuszyna po raz pierwszy w tym meczu zaczęli kontrolować grę. Ich groźne ataki mogły skończyć się bramką, ale nasza obrona jak i również bramkarz pilnowali żeby piłka nie znalazła się za linią bramki. W ostatniej akcji meczu po podaniu na skrzydło do Alexa, ten zszedł do środka strzelił między nogi bramkarza, ten jednak przepuścił piłkę i ta znalazła się w siatce dzięki czemu do szatni schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. Po bramce dla Piasta, dla Tuszyna nie podyktowano rzutu karnego, jednak nie wiemy czy powinien zostać podyktowany.

Druga połowa to od początku ataki Victorii jednak 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy w polu karnym Victorii piłka po zagraniu ręką przeistoczyła się w rzut karny dla Piasta. Do karnego podchodził Krysiek Mika który w tamtym sezonie był bardzo skuteczny w wykonywaniu karnych, lecz tym razem niestety przestrzelił nad bramką gości. Kilka minut później ten sam błąd Victorii kosztuje utratą bramki. Zagranie ręką w polu karnym i tym razem do karnego podchodzi Artur Osicki którego bramkę można sprawdzić na naszym Fanpage'u na Facebooku. Po tym zdarzeniu do ataków rzucili się goście którzy już w 68 minucie czyli niespełna 6 minut po karnym strzelają kontaktową bramkę na 2:1. Bramkę zdobył Cegiełka Bartłomiej który został sam niepilnowany po dośrodkowaniu i pięknym strzałem trafia do siatki. Victoria nie odpuszczała i za wszelką cenę chciała wyrównać w tym meczu. I tak się też stało, w 90 minucie straciliśmy bramkę która mogła przesądzić o podziale punktów. W doliczonym czasie gry po cudownym podaniu Kęski do Kamińskiego ten nie myli się i trafia do bramki ostatecznie dając nam zwycięstwo!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości